Pani Bożena Ptaś, czuwająca na Śląsku abyśmy tu w Gdańsku nie opuścili ani jednej informacj io św. Jacku z tamtejszych gazet,  nadesłała korespondencję z wywiadu jaki udzielił abp. Alfons Nossol redaktorowi Andrzejowi Kernerowi z tygodnika Gość Niedzielny nr 45/2013 Opole i opublikowanego na portalu Wiara.pl
Bardzo ciekawa opowieśc arcybiskupa o spotkaniu z papieżem Benedyktem XVI, warto przeczytać w oryginale tutaj lub u nas poniżej
Przypominam, że w 2007 Pan Redaktor Andrzej Kerner poświęcił całe wydanie Gościa Niedzielnego św. Jackowi , natomiast ja miałem niezwykłe spotkanie z arcybiskupem Alfonsem Nossolem, przy okazji Turneju Piłkarskiego o Puchar św. Jacka, kiedy "grał" w piłkę nożną i napisałem o tym na portalu (tutaj).
O co redaktor A. Kerner zapytał arcybiskupa i jak zareagował papież Benedykt XVI, poniżej?

cytat z portalu
Czy Ksiądz Arcybiskup coś zawiózł Benedyktowi XVI?
Zawiozłem mu kalendarz Kamienia Śląskiego, broszurki na temat naszego sanatorium i zamku. Bardzo się nimi ucieszył. Powiedziałem: proszę przyjechać do nas, jest to blisko Góry Świętej Anny, zamkniemy całe skrzydło i będziemy sami! Słysząc to, tak się radośnie uśmiechał. Przywiozłem też Benedyktowi figurkę św. Jacka. Dużo mówiliśmy o nim. Powiedziałem, że w św. Jacku widzę pierwszego realizatora nowej ewangelizacji – przecież on działał w czasach, kiedy pogaństwo w Polsce próbowało się odrodzić. Benedykt chciał znać wszystkie szczegóły życia naszego świętego. Jego figurkę postawił sobie najpierw na stole gabinetu, w którym przyjmuje gości, a potem na swoje biurko. Wciąż w naszej rozmowie do św. Jacka wracał. Opowiadałem mu o sanktuarium i Ośrodku Kultury i Nauki w Kamieniu, gdzie odbywa się przecież tak wiele międzynarodowych spotkań naukowych i ekumenicznych wielkiej rangi. Z kolei z powrotem przywiozłem III tom jego dzieła „Jezus z Nazaretu. Dzieciństwo” z dedykacją dla ks. Arnolda Drechslera, dyrektora naszej Caritas, którego nazwałem największym „ratzingerologiem” w naszej diecezji. Benedykt ją podpisał z serdeczną dedykacją, choć widziałem, że czyni wyjątek. On nie chce już być w nic wciągany, niczego nie rozdaje.