A.D. +1277: Uzdrowienie przy grobie św. Jacka
Dodrzysław, notariusz Księcia Bolesława miał silna anginę.
Głowa i gardło tak mu spuchły, że nie mógł jeść, ani pić.
Lekarze wątpili o jego życiu.
Książe, natychmiast polecił zanieść go do grobu św. Jacka.
Gdy tylko tam przybył, odzyskał mowę.
Potem zbliżył się do grobu, pocałował i zaczął prosić:
"Święty Jacku, zwróciłeś mi już mowę, błagam, byś mi jeszcze przywrócił dawne zdrowie, a ja ci przyrzekam, że do śmierci w każdą środę będę pościł".
Gdy tylko skończył ślubować, puchlina głowy i gardła ustąpiła, wrzód pękł i całe ciało odzyskało zdrowie.