Dokładna data urodzin Świętego nie jest znana.
Jedni skłonni są przyjąć że urodził się  w 1176 roku , inni 1183, są tacy autorzy, którzy podają rok  1200. Dominikanie krakowscy powinni wiedzieć najlepiej, za nimi uznajemy rok 1183.
Ale przy pomocy tej strony internetowej przeprowadzimy własne badania nad ustaleniem najdokładniejszej daty urodzin, obecnie dochodzimy do wniosku, że przyjęcie daty wcześniejszej tj ok. roku 1183 uzasadnia dzieło duszpasterskie św. Jacka w Krakowie i Małopolsce, dokąd powrócił po w podeszłym wieku zmęczony pracami misyjnymi, natomiast przyjęcie daty późniejszej tj. około roku 1200, umożliwia ukazanie sylwetki św. Jacka jako misjonarza - emisariusza papieskiego i książęcego, przyczyniającego się do umocnienia pozycji  Kościoła Rzymskiego i  Piastów.
Może ktoś chciałby się podjąć głębszej analizy? Szukamy materiałów i zapraszamy.
 
 

Narodziny Świętego
Tu gdzie przed wiekami stał pograniczny gród obronny a teraz stoi pałac, we wsi zwanej potocznie Kamień Śląski leżącej niedaleko Opola,  w rodzinie rycerskiej Eustachego (Ostafieja) i Beaty (Bożeny) Odrowąż urodził się syn, któremu nadano imię Jacko- zdrobnienie gwarowe od Jan.
Znamienne jest to, że komnata urodzenia znajdująca się w dawnej baszcie, obecnie jest kaplicą św. Jacka i stanowi część pałacu  (tutaj). Imię we współczesnym polskim języku brzmi Jacek, natomiast po śmierci nazwano go Hyacinthus (Hiacynt) imieniem, które dobrowolnie przetłumaczył lektor Stanisław jako imię blisko brzmiące po łacinie i bardziej nadające się do mistycznej interpretacji i nawiązujące  od imienia jednego z rzymskich męczenników z wczesnego okresu chrześcijaństwa.Dla ciekawości przytoczmy i inne ustalenia.
W.g (5) urodził się w Łące wsi blisko Kamienia na chrzcie otrzymał imię Jan, było to imię rodowe Odrowążów, które w najstarszych źródłach pisano w zdrobniałej formie: Iacco (Janko) lub Jazecho (Jaśko). W późniejszych latach nawet Stolica Apostolska mając na myśli naszego świętego nazwała go imieniem Jakub (Jakób), gdyż jak się sądzi pomylono  zdrobnienia od Jacobo. Do historii Kościoła wszedł jednak z imieniem Hyacinthus,
Polacy nigdy nie wyrzekli się imienia Jaco, które przekształciło się w Jacek i tak już pozostało.
Inna historia głosi, że w czasie chrztu nadano mu imię Hyazinth a ponie­waż było ono na Śląsku mało popularne, w najbliższej rodzinie próbowano je wypo­wiadać zdrobniale. Najpierw mówiono Hiacuś, później Jacuć i tak już pozostało. Istnieje nowy pogląd na genezę imienia, otóż; Odrowążowie byli pobożni i nadali dziecku imię Hiacynt, w mowie śląskiej Jacek brzmiało brzmiało fonetycznie lepiej. Tak więc wokół imienia już w dawnych wiekach powstawały różne paradoksy i utrudnienia a z perspektywy czasu widać, że przynosiły więcej pożytku niż szkody o tym wiele razy wspominamy badając refleksy kultu św. Jacka.
Wiadomo jest, że pana na Kamieniu, Eustachego Odrowąża, nazywano ojcem ubogich, ponieważ słynął z wielkiego miłosierdzia. Źródła pisane donoszą o Eustachym Odrowążu, ojcu Jacka,  który  w  roku 1196r. obdarował dobrami klasztor żeński w Rybniku, może w podziękowaniu za syna, którego zamierzał oddać na Bożą służbę, to sugerowałoby rok 1196 za datę urodzin. 
Rodzina Jacka przynależała do wielkiego rodu możnowładczego Odrwążów, któremu przewodził  kanclerz księcia Leszka Białego i biskup krakowski Iwon Odrowąż, syn Szawła Odrowąża z Końskich. Iwon był wujkiem i protektorem młodego Jacka, ten zaś uważał go za ojca duchowego, powiernika i świętego inspiratora. Iwon studiował na uniwersytecie paryskim zaprzyjaźnił się tam się z Ugo Segni, bratankiem Papieża Inocentego III, późniejszym Papieżem Grzegorzem IX, ta znajomość wpłynie również na los Jacka.
Jacek miał starszego brata Jakuba (Jakóba), który odziedziczył dobra kamieńskie, młodszego brata Czesława oraz siostrę Bronisławę. Oboje wyniesieni zostali na ołtarze
Był stworzony na misjonarza.
Mówią, że ci co rodzą się na kamieniu są w życiu twardzi. Zapewne był silnym, zdrowym, inteligentnym chłopcem i jako syn rycerza zaprawiał się w walkach i polowaniach z rówieśnikami, tak jak to czynić zwykli chłopcy od maleńkości. Pierwsze młodzieńcze lata wykształciły w nim trwałe cechy charakteru. Jako syn pana na zamku i rycerza, przewodził chłopakom, synom wojów z drużyny ojca.
Młodość
Niestety, jak dorósł, to nie został rycerzem chodzącym z mieczem żelaznym u pasa, używał bardziej skutecznego oręża - Słowa Bożego i stał się rycerzem Chrystusa. Niewątpliwie więc walczyć umiał i jeździł wspaniale konno od dzieciństwa
Jako chłopak kreatywny o cechach przywódczych został zabrany na dwór Iwona Odrowąża i przyjęty do szkoły katedralnej na Wawelu. Gdzie, ochoczo począł sposobić się do Służby Bożej i pilnie przyłożył się do nauki przyswajając sobie podstawy gramatyki, retoryki i etyki pod okiem mistrza szkoły krakowskiej, Wincentego Kadłubka. Ukończyli tu trivium i quadrivium, niższy i wyższy oddział szkoły katedralnej.  Po ukończeniu szkoły katedralnej  Iwon posyła Jacka do Pragi a później do Paryża, gdzie teologię i filozofię studiuje "kwiat młodzieży" ówczesnego świata. Jacek zaczął odkrywać w sobie powołanie do stanu duchownego. Około 1207 roku wraz ze swoim stryjem Iwonem odbywają studia prawnicze w Bolonii. Do kraju, Jacek powrócił odznaczony stopniem akademickim, zaraz po śmierci biskupa krakowskiego Pełki, kiedy biskupem zostanie  Wincenty  Kadłubek, wyświęci on Jacka na kapłana, aby niedługo potem podnieść go do godności kanonika kapituły krakowskiej (72). Słowo Boże wygłaszane w mowie rodzinnej przez młodego księdza Jacka poruszało cały Kraków.