Przez Apollonię Halicką znalezione

 

O Swiętym Jacku wielkim cudotwórcy.

Musiały Rzeki dumne dziwnie służyć temu, Nieuhamowana Wisła mostem była iemu.
A choć okrutne grady zboża pozbijały,
Przecie z jego przyczyny, znowu wstać musiały.
Nuż, jako niedołężnym, iako wiele chromym
Zdrowie dał, ślepym, głuchym, y też nieruchomym,
Wiele febr, wrzodów, y krwie płynienia uleczył,
Rokby z szedł, niżliby kto każde z nich wyliczył.
Mężu święty, cnotami szeroko wsławiony,
Y między poczet Swiętych w Niebie policzony,
Weyźrziy na krew Polaków, y szczepienie twoje,
Niechaj nas czart nie liczy między więźnie swoie.
Byłeś wodzem do cnoty, y sprawiedliwości,
Bądź też do niepoiętych nam wodzem radości.

Piotr Hyacynt Pruszcz, Forteca Monarchów y całego Królestwa Polskiego,
Kraków 1737.
wiersz