Cud to nadzwyczajne, doświadczalne umysłowo wydarzenie, wykraczające poza siły i prawa przyrody, jako skutek bezpośredniej ingerencji wszechmocy Boga. Jest znakiem, poprzez który Stwórca kontaktuje się z człowiekiem objawiając mu zbawczy wymiar. Najczęściej w życiu osobistym nie potrafimy odczytać tych znaków, zamykamy oczy i zakrywamy uszy( o tym tutaj). Co robić, kiedy człowiek dostrzega takie zdarzenie i nie potrafi poradzić sobie ze zrozumieniem przekazu?.

b_340_0_16777215_00_images_nowiny_jacek_golab.jpgW maju 2007roku szukałem z przyjaciółmi postaci św. Jacka wśród figur kamiennych na attyce kolumnady Berniniego na Placu św. Piotra w Rzymie. Stojąc na środku placu z cyfrowym aparatem fotograficznym, w ręku, wyposażonym w profesjonalny teleobiektyw i ekran, staraliśmy się  odnaleźć św. Jacka. Po godzinie niepowodzeń i wyczerpaniu cierpliwości, bliscy rezygnacji, zobaczyliśmy na niebieskim niebie lecącego gołębia. Ptak demonstracyjnie wylądował na głowie jednej z 148 postaci. Lot widział również trzymający aparat Adam Kielak i zrobił zdjęcie. Po powiększeniu zdjęcia na ekranie aparatu, okazało się, że gołąb siedzi na głowie poszukiwanej przez nas postaci. Czyżby czując naszą rezygnację przyleciał i wskazał nam ją? Wydarzenie zostało opisane na Portalu (Czytaj tutaj) a nawet doczekało się odkrywczej publikacji w wydaniu specjalnym miesięcznika Listy 2007.
Zapewne wiele cudownych zdarzeń doświadczyli wierni na Placu św. Piotra. Miliony ludzi oglądały cuda na pogrzebie papieża Jana Pawła II, (kartkowana Księga a następnie zamykana niewidzialną ręką, wiatr targający szatami kardynałów). Zadziwił się świat gdy to widział w tv, zamilkł z wrażenia Kościół i do dziś nie zostało to wydarzenie właściwie przez niego skomentowane.
W 10 lat po akcji gołębia na placu św. Piotra, ponownie stało się coś na miarę tamtego cudu (interpretacja autora). Podczas mojego pobytu na konferencji w Gnieźnie wybrałem się z Jarkiem Kuberą do Archikatedry.
- Pokażę ci św. Jacka o którym napisała do nas Państwo Eugenia i Józef Woźniczkowie, jeszcze go tutaj nie miałem okazji zobaczyć (o tym czytaj tutaj)- zapraszałem.
Kiedy zbliżyliśmy się do murów i Jarek wyjął aparat, aby zrobić zdjęcie, nadleciał gołąb i mimo silnego zimnego wiatru wylądował na głowie św. Jacka. Pierwszej postaci w Panteonie świętych umieszczonych na zewnętrznych ścianach kapic okalających świątynię. Znak? Jak sobie poradzić ze zrozumieniem takiego przekazu?. Zastanawialiśmy się obaj.
Wchodzimy do świątyni a w niej odnajdujemy grób w ścianie nawy bocznej, na epitafium herb "Odrowązówka" i napis gotycki. Żaden z pytanych przewodników katedralnych i umie nam wyjaśnić, czyj to grób i co napis oznacza.Zagadka o której rozwiązanie poproszę czytelników w następnej publikacji.b_200_200_16777215_00_images_Gniezno_gniezno_golab_glowa.jpg
Dla ostudzenia emocji przypomnę iż, aby jakiekolwiek zjawisko można było uznać kanonicznie za cudowne, to znaczy powstałe na skutek nadprzyrodzonej ingerencji Boga, trzeba stwierdzić; znaczenie, treści i cel tego wydarzenia w kontekście religijnym. Bóg przemawia do człowieka na wiele sposobów, lecz człowiek obciążony dziedzictwem osiemnastowiecznego racjonalizmu wierzy w nieograniczoną możliwość poznania rozumu ludzkiego i błądzi nie dostrzegając działania Boga. Wiara nie pozwala mi uznać tych zdarzeń za przypadek. Jak wiec mam zinterpretować znaki dawane przez gołębie?.
(o herbie Odrowążów czytaj  tutaj)