Porównując okres życia św. Jacka ze współczesnością odnajdujemy jedną wspólną cechę -  tak wówczas jak i teraz następuje upadek wiary chrześcijańskiej,.
Na przełomie dwunastego i trzynastego wieku trwały zacięte walki papiestwa z cesarstwem o inwestyturę. W tym okresie  ingeruje z cała mocą Opatrzność Boża, powołując na tron papieski Innocentego III (1198-1216), jego pontyfikat przekształci Kościół Chrystusowy i da początek ziemskiej misji św. Jacka, w łączności duchowej ze świętym Jackiem będzie Jan Paweł II, którego pontyfikat również zmienni oblicze Ziemi w przełomowym momencie walki ateizmu z chrześcijaństwem.

W XIII w. Kościół Chrystusowy za interwencją Ducha Świętego eksplodował z nową siłą. Rozpoczyna się trzynasty wiek, złoty wiek kościoła - bo żebraczy - jak powiedzą historycy. Chrystus wzbudza Kościołowi dominikanów i franciszkanów, dla odmiany duchowej, aby zapobiec kryzysowi wiary. 

Jednakże zanim ruszą oni w świat, na żniwo, w 1203 roku nastąpił nieodwracalny rozłam chrześcijaństwa, stało się to po splądrowaniu i spaleniu Konstantynopola przez Krzyżowców podczas haniebnej  IV krucjaty. Po wiekach Jan Paweł II, przeprosi braci w wierze i powie, że Kościół Chrystusowy oddycha dwoma płucami  - katolickim i prawosławnym. Wiara w Polsce jest dopiero co  zaszczepiona i z trudem wydaje pierwsze owoce, chrześcijaństwo tu jest powierzchowne, kler będąc uzależniony od władzy świeckiej oddalał się od ewangelii - wracało pogaństwo. Gdyby nie Kościół, państwo narodowe Polan rozpadłoby się. Pojawił się integrator i dokonał wielkiego przebudzenia religijnego, przeprowadzając drugą, pogłębioną ewangelizację, był nim św. Jacek i jego dzieło.

Historyczne wątki wprowadzające w misję św. Jacka
 XIII wiek. Na Tronie Piotrowym Opatrzność ustanowiła męża, który miał uratować Kościół Łaciński, jest nim Innocenty III - polityk w mitrze. Kontynuator reform gregoriańskich, zwłaszcza w kierunku prymatu władzy duchowej nad władzą świecką. Ustanawia równowagę pomiędzy stronnictwami Weltów i Sztaufów w Cesarstwie. Osądza władców świeckich w sprawach moralnych, króla Francji Filipa II zmusza by przyjął na powrót żonę, ekskomunikował Króla Anglii Jana bez Ziemi i Cesarza Ottona IV. Papież, przeprowadzając reformę Kościoła, przywraca równowagę pomiędzy biskupami a administracją papieską, ograniczając odwoływanie się do Rzymu. Nakłada na biskupów obowiązek składania wizyt ad liminia, co cztery lata. Zobowiązano wówczas biskupów do zatrudniania w katedrach odpowiednich kaznodziejów i troszczenia się o nauczanie wiernych w języku ojczystym. Dąży zjednoczenia kościołów: łacińskiego i prawosławnego pod władzą Rzymu. Pierwszy raz w Europie rozwija się teokratyczna idea panowania nad światem. Pod wpływem papiestwa milkną wszelkie narodowe i socjalne spory, ludy Zachodu łączy jedna myśl oswobodzenie Ziemi Świętej z rąk niewiernych. Rodzi się idea jednego państwa - Republiki Chrystusowej (Republica Christiana) jako zjednoczenie państw i narodów Europy pod zwierzchnictwem  Stolicy Apostolskiej. Ta dawna idea zjednoczeniowa mającą jeszcze wcześniejsze zakorzenienie w czasach cesarza Ottona III i króla Bolesława Chrobrego w X wieku, zrealizowała się dopiero  w XXI wieku pod nazwą Unia Europejska, niestety pod zwierzchnictwem banków i koncernów.
Rzym miał być stolicą mimo, że w XIII wieku było to miasto ruin. W dawnej milionowej metropolii cezarów mieszkało teraz kilka, może kilkanaście tysięcy ludzi. Ciekawe jest to, że największym miastem i centrum gospodarczym Europy było kosmopolityczne Palermo na Sycylii innym ważnym ośrodkiem na północy była aglomeracja nad Zalewem Szczecińskim  z wyspą Wolin jako jej ośrodkiem.

W XIII wieku istotne znaczenie dla rozwoju kościoła miał sposób ustanawiania przez możnowładców fundacji kościelnych i zakonnych. W obowiązującym prawie były one składnikiem majątku fundatora danym w użytkowanie kościołowi. Była to tzw. instytucja kościoła prywatnego. Innocenty III domagał się immunitetów, zwalniających jurysdykcję władców świeckich nad dobrami kościelnymi, wymagał od biskupów zerwania z zasadami kościoła prywatnego i podporządkowania się papieżowi i Stolicy Apostolskiej i to był przełom rewolucyjny. Wielkość potęgi papiestwa nie tylko okazała się w zwycięstwie nad cesarstwem, lecz także wstrząsnęła całą Europą. Gorące pragnienie oswobodzenia Ziemi Świętej z rąk niewiernych, kazało zamilknąć wszelkim narodowościowym i socjalnym sporom na Zachodzie, idea ta jednak została wypaczona i nie osiągnięto zjednoczenia.

W XIII wieku Papież, ustanawia narzędzia przemian w Kościele - wędrowne kaznodziejstwa - dominikanów i franciszkanów. Dominikanie mieli nauczać a franciszkanie swym przykładem przypominać o potrzebie naśladowania Chrystusa. Papież, popiera prowadzoną przez Polskę chrystianizację Prusów i Jaćwingów. Uznaje ziemię Polską za lenno Stolicy Apostolskiej. Zwołuje Sobór Laterański IV, który określa Eucharystię w kategoriach transsubstancjacji, potępia herezje i wzywa władze świeckie, aby udzielały pomocy przy jej zwalczaniu, wprowadza wymóg corocznej spowiedzi przez katolików i nakaz noszenia przez żydów i muzułmanów odrębnych strojów oraz postanowienie zachowania pokoju czteroletniego, aby można było przygotować się do podjęcia kolejnej krucjaty.

W Europie coraz trudniej było poderwać rycerstwo do walki o odzyskanie Ziemi Świętej. Chrześcijanie tracą swój raj na ziemi. Na początku trzynastego wieku idea krucjat była już tak pojemna, że zatraciła pierwotne znaczenie a rzeczywistość stała się wprost karykaturalną w porównaniu ze szczytnymi z początku celami. Ponadto, wyprawy krzyżowe przyniosły herezje zapomnianego Mannesa, żyjącego w Persji w III w. po Chrystusie, zaszczepione w Europie pod nazwami herezji Katarów i Albigensów, zagrażające Kościołowi. Papiestwo dostrzegło, że można  realizować cele duchowe krucjat nie opuszczając Europy. Na miejscu byli heretycy i poganie. Innocenty III był bezsilny wobec bezczynności biskupów, zobowiązanych do walki z kacerstwem. Stolica Apostolska  liczyła na rozszerzenie wpływów katolicyzmu na ziemiach ruskich a nawet na chrzest Mongołów. Temu również słuzyć miały misje kaznodziejskie braci żebrzących, niosących Słowo Boże zamiast miecza i ognia. Dominikanów użyje Stolica Apostolska do nawiązania kontaktów z Mongołami ze Złotej Ordy, aby wojska Batu - Chana wspomogły Chrześcijan w walce o odzyskanie Ziemi Świętej. 
 Chrześcijaństwo jest już ustanowione także w Estonii i Łotwie, ostatnimi poganami są  Prusowie, Jaćwingowie i Litwini, stają się celem dla rozładowania zgromadzonego potencjału militarnego i duchowego  w nieudanych wyprawach krzyżowych. Papież Innocenty III stara się zainicjować akcję chrystianizacji Prus. W 1215r. wyświęcił cystersa Chrystiana, znanego nam dzisiaj jako św. Chrystian z Prus, na biskupa misyjnego, który przybył do Rzymu i wodzami plemion Pruskich na Sobór Laterański. Jednocześnie mianuje też arcybiskupa gnieźnieńskiego H. Kietlicza legatem Stolicy Apostolskiej w Polsce i w Prusach. Prusy mają szansę dostać się w ręce Piastów.
Sytuacja na Zachodzie Europy, po zwycięstwie książąt Rzeszy nad Danią w 1227 r. następuje ekspansja niemiecka poprzez zakony w rejon basenu Morza Bałtyckiego. W tymczasie Szwedzi głoszą ewangelię na terenach Finlandii.
Od północy Duńczycy działają w Estonii, a Meinhard z Holsztynu rozpoczyna chrystianizacje na Litwie. lbert- kanonik z Bremy zostaje w 1199 r. misyjnym biskupem Inflant, założył Rygę i uczynił z niej siedzibę swej diecezji, po walce z Zakonem Kawalerów Mieczowych, którzy chcieli zawłaszczyć Inflanty poddał arcybiskupstwo ryskie Stolicy Apostolskiej. Zakony rycerskie chciały zawłaszczyć nowe ziemie dla swych celów, dążąc do ustanowienia na nich własnej państwowości. Podobną próbę podejmą w XIII w.  Krzyżacy.

Działania arcybiskupa ryskiego wyznaczyły program chrystianizacji plemion pogańskich nad Bałtykiem. Na Wschód do Prusów i Kumanów i wybierał się  przecież z misją św. Dominik, chciał dotrzeć nawet do Mongołów z pierwszą misją papieską, lecz zawrócił  poruszony herezjami katarów, uznał ich za zagubione dzieci kościoła poszukujące dróg do nawrócenia i pozostał we Francji. Mongołowie byli  "ateistami" w dzisiejszym znaczeniu tego słowa. Na terytorium swego imperium od Pacyfiku, aż po Ruś mieli do czynienia z różnymi religiami wszystkie tolerowali i nie zabraniali ludności kultu rodzimych bogów.
Po śmierci Inocentego III następcą zostaje Honoriusz III (1216-1227). Papież wysyła pierwszych braci z Zakonu Kaznodziejskiego do Polski, a generał zakonu, powierza kierownictwo tej misji kanonikowi kapituły wawelskiej Jackowi Odrowążowi, jego działania zmienią bieg historii.
W czasie kiedy Jacek wyrusza do Polski z zamiarem zorganizowania prowincji dominikańskiej, około roku 1217, Honoriusz III, wskazał pogańskie kraje nad Bałtykiem jako cel misji chrystianizacyjnej Kościoła. Pragnąc akcji nadać charakter powszechny, zwrócił się do ludów Polski, Pomorza i Europy, o krucjatę duchową i materialną rycerzy, którzy nie mogą udać się do Palestyny i dał im dyspensę (zezwolenie), aby udali się do Prus, zamiast do Palestyny. Nakazuje im posłuszeństwo we wszystkim, biskupowi Chrystianowi. Zaleca też stosowanie wojny ekonomicznej przeciwko Prusom, aby zmusić ich do uległości. Prowokuje tym ostrą reakcję Prusaków, którzy organizują wypady odwetowe na teren Polski. Gdzieś pod koniec 1218 lub na początku 1219r. akcja biskupa Chrystiana ponosi fisko, mimo, ze zabrał na sobór Laterański delegację książąt pruskich, to musiał wycofać się z ich terenów. Dotychczasowe plany zostałyby zrujnowane, gdyby na na scenę polityczną i społeczną nie wkroczyli misjonarze z Zakonu Kaznodziejskiego św. Dominika. Działalność polskich misjonarzy była różnorodna, zorganizowali swoje klasztory na pograniczu z Prusami i przystąpili do nakazanego im dzieła. Utwierdzali w wierze nawróconych Prusów i przyciągali nowych, obsługiwali rycerzy przybyłych na krucjatę i osadników napływających z Polski i z Zachodu, gdyż nowa ekonomia wymuszała zakładanie miast, tworzyli strefę buforową dla żywiołu niemieckiego prącego na Wschód. Praca na granicach Prusów i Jaćwingów była bardzo trudna bo i sytuacja polityczna była skomplikowana. Nadgraniczny władca książę Świętopełk żywił własne plany zaborcze wobec Prus, biskup Chrystian marzył o sprawowaniu świeckiej władzy nad ich krajem, książę Konrad Mazowiecki ściągał z nich dodatkowe daniny, mimo że Stolica Apostolska zapewniała Prusów o zaniechaniu podwójnego opodatkowania. (47). Książęta Kujawscy nie pozostawali w tyle i postępowali podobnie. Arcybiskupstwo w Gnieźnie nie wiedziało po której stronie ma stać miejscowych - skłóconych władców, czy Stolicy Apostolskiej. Nie radzono sobie z problemem na terytorium, które dzisiaj można przejechać samochodem w dwie godziny. Takie słabe państwo Piastów. Prusacy się jednak nie poddawali

Aktywność Papieży w Polsce dotyczyła misji Pruskiej i na Pomorzu Zachodnim. Pierwszy biskup Prus Chrystian, Cysters z Łekna, chrzci wielmożów pruskich. Dla swej misji otrzymał on od Honoriusza III różne przywileje zapewniające mu niezależność od arcybiskupstwa gnieźnieńskiego. Z czasem zarówno Kościół polski a w nim Dominikanie, jak i książęta polscy zostaną odsunięci od misji pruskiej, którą podporządkowano bezpośrednio Rzymowi a Stolica Apostolska  przekazała ją na krótko Krzyżakom ze skutkami tej decyzji sięgającymi współczesności.  Sprawa nie była prosta narastał opór plemion pruskich przed chrystianizacją a podejmowane przez nich napady odwetowe na ziemie polskie sprawiają kontrofensywę i ponowne ogłaszanie krucjat, zamieniających się w wyprawy łupieżcze. 
Następcą Honoriusza III  zostaje Grzegorz IX (1227-1241), przyjaciel św. Dominika i polskiego arcybiskupa Iwona Odrowąża, z którym ten spotkał się w czasie studiów w Paryżu. Udziela on  silnego poparcia zakonom żebrzącym w ich działalności misyjnej. Wprowadza w roku 1231 karę śmierci za herezje, wymierzaną przez władze świeckie, ustanawia inkwizycje papieską –niezależną  od biskupiej – powierzając jej prowadzenie Dominikanom. To zaprowadza porządek i przydaje prestiżu nowemu Zakonowi. Na Pomorzu Zachodnim Dominikanie organizują w Kamieniu Pomorskim silną placówkę, przez stulecia będącą zaporą dla ekspansji niemieckiej, dzieje tych zmagań zostały wykreślone z historii i są słabo rozpoznawalne a dotyczą Słowian Zachodnich (Wieletów i Łużyczan) i ich zapomnianej historii.
Po jego śmierci papieżem zostaje Celestyn  IV (1241) a następnie Innocenty IV (1243-1254), który obniżył prestiż papiestwa, zorganizował jednak sobór Lyoński I w sprawach: udzielenia pomocy Ziemi Świętej, najazdom Tatarów i stosunkom pomiędzy cesarstwem a kościołem. Wysłał do Polski legata Wilhelma, który utworzył w Prusach cztery diecezje: we Fromborku, w Królewcu, w Kwidzynie i w Chełmży.

Doszło do zbliżenia Kościoła Łacińskiego z Rusią. W 1247 papież wziął pod opiekę Daniela Halickiego związanego z dworem Leszka Białego i zaproponował mu nawet koronę, której ten nie przejął w obawie przed Tatarami. Jednakże  po zapewnieniu przez Kościół ochrony przed Tatarami, w 1253r legat papieski Opizon koronował Daniela w Drohiczynie. Wkrótce Daniel nie uzyskawszy pomocy zerwał ze Stolica Apostolską. Równie nietrwałe skutki miała koronacja księcia litewskiego Mendoga, który przyjął chrzest i koronowany został w Nowogródku przez biskupa chełmińskiego, dominikanina Henryka. Te wydarzenia inicjował, choć nie brał w nich bezpośredniego udziału Jacek.

Polska miała ukształtowaną organizację kościelną już od czasów Bolesława Krzywoustego, kiedy nastąpił podział  jej terytorium na diecezje, w których pracowali biskupi. Diecezje podzielone były na archidiakonaty okręgowe, te zaś na kapituły katedralne lub kolegiackie i parafie. W polskim kościele istniały już zgromadzenia zakonne benedyktynów i cystersów osadzone w wielu fundacjach. Książę w roku 1188 ufundował w Oliwie klasztor Cystersów. Działały kongregacje kanonickie oparte na regule św. Augustyna, wśród nich największe znaczenie mieli norbertanie. Fundacje norbertańskie miały charakter możnowładczy i były mocno sfeminizowane. Zakładając i hojnie uposażając klasztory norbertanek, elita stwarzała możliwość zapewnienia dobrych warunków życiowych dużej liczbie córek i wdów.

 

Zakon Rycerski Joannitów został sprowadzony najwcześniej, przez księcia Henryka Sandomierskiego w 1166 r. do Zagości, powstawały ich szpitale w Tyńcu, Strzegomiu, Wrocławiu i Poznaniu. Do Prądnika pod Krakowem przybywa w 1220 r. Zakon Świętego Ducha de Saxsia, którego członków zwano popularnie duchakami. Do Krakowa sprowadzono Zakon Kanoników Regularnych od Pokuty Błogosławionych Męczenników  zwanych powszechnie markami od kościoła św. Marka, w którym się osiedli. W 1226 r. Henryk Brodaty  sprowadził na Śląsk  do Wielkopolski i na Pomorze Templariuszy. Ośrodkami kultury stały się dwory książęce, katedry, biskupie i opactwa. Siła Kościoła nie miała wsparcia od władzy świeckiej zazdrosnej o swoje historyczne przywileje. 

W czasie  pontyfikatu Innocentego III, arcybiskup Henryk Kietlicz sformułował reformy Kościoła w Polsce mające mu zapewnić niezależność od władzy państwowej. Zakładał on wolną elekcję biskupów przez kapituły katedralne, zaprowadzenie celibatu wśród duchowieństwa wszystkich szczebli, likwidacje kościoła prywatnego, wyjęcie duchowieństwa spod sądów świeckich i podporządkowanie Kościoła polskiego Stolicy Apostolskiej. Na początku XIII w. dochodzi do znacznej ekonomicznej emancypacji Kościoła w Polsce. Dla dóbr kościelnych na wzór niemiecki wprowadzane są przywileje immunitetowe zwalniające biskupstwa od ciężarów prawa książęcego i następuje w nich także przejmowanie uprawnień sądowniczych, zaczyna działać zasada rezygnacji książąt z przejmowania majątków po zmarłych biskupach.

W dobrach klasztornych wraz z zabiegami o uzyskanie immunitetu pojawiają się pierwsze miasta na prawie niemieckim, będącym starymi rozwiązaniami z czasów imperium rzymskiego. Pojęcie prawa niemieckiego dość wcześnie oderwało się od przybyszów zasiedlających nowe miasta, rozciągano je również na ludność rodzimą, dostrzegającą w nim ważny element gospodarczej przebudowy kraju. Klasztory umacniały znaczenie księstwa, utwierdzały jego miejsce, powagę w chrześcijańskim świecie, łączyły z innymi krajami i z Rzymem, zarazem dzięki sprawnej gospodarce podnosiły zyski nie tylko z własnych majątków, lecz również z okolicznych, stanowiąc dla nich wzór i pomoc, także oświecały lud.

 

Prawdziwa chrystianizacja związana była z powstawaniem parafii wiejskich, obejmowały one opieką duszpasterską mieszkańców kilku wsi zastępując dawne związki sąsiedzkie oparte na organizacji opolnej. Znajomość teologii wśród kleru wiejskiego była mała nie było ksiąg pisanych do nauki ewangelii. Mimo to Kościół wiejski integrował ludność najbliższej okolicy. Parafie wiejskie będą także miejscem licznych cudów dokonanych za wstawiennictwem św. Jacka.

 

Prawo lubeckie i magdeburskie zaszczepione na ziemiach piastowskich sprzyja rozwojowi miast, w których żywiołową działalność prowadzą Dominikanie i później Franciszkanie. Dominikanie pojawiają się w Krakowie w 1222 r. a Franciszkanie we Wrocławiu, w 1236 r. Wokół klasztorów mendykanckich skupiały się elity religijne i intelektualne. W kilka lat po rozpoczęciu działalności duszpasterskiej pozycja Dominikanów w Polsce była już tak silna, że powołano do życia czesko-polską prowincję zakonu, stało się to w wyniku ogromnej pracy i wyjątkowej osobowości Jacka Odrowąża. Biskupi i kaznodzieje angażowali się w bieżące sprawy polityczne pełniąc rolę mediatorów i reprezentując interesy książąt, z którymi byli związani, wytrwale również  budowali potęgę ekonomiczną Kościoła. Równolegle do tych działań wprowadzane reformy gregoriańskie eliminowały inwestyturę książęcą na stanowiska biskupie. Następował koniec kościoła prywatnego również w Polsce. Kościół by jedynym strażnikiem narodowości polskiej,  chroniąc ją przed próbami wchłonięcia przez państwa ościenne. Prowadzona w tym czasie akcja kolonizacyjna i osadnicza na pustych ziemiach ( na korzeniu jak sie wówczas mówiło ), jako nowa metoda zapewnienia wzrostu gospodarczego w Europie, inicjowana przez biskupów napotykała na opór ze strony książąt i rycerstwa, dlatego dochodziło do częstych konfliktów pomiędzy władcami a miejscowymi biskupami.

Do takiego Kościoła, za  panowania Leszka Białego, przybywa do Krakowa, we wszystkich świętych roku 1220 Ojciec Jacek  Odrowąż z zakonnikami nowego Zakonu Kaznodziejskiego, jest witany uroczyście przez swego kuzyna, biskupa Iwo Odrowąża, samego księcia  i lud przyziemny, szczególnie ciekawy zobaczyć znanego kanonika w białym dominikańskim habicie. Przybysze zakładają  pierwszy konwent Zakonu Kaznodziejów na ziemiach polskich, zostaje on podniesiony później do rangi stolicy prowincji dominikańskiej i jest kolebką Kaznodziejów.

 

Dominikanie Jackowi mieli odegrać szczególną to rolę w Kościele trzynastego wieku w Polsce. Charakter ich działań nie tylko kościelny ale i świecki będzie wpływał również na dokonujące się zmiany polityczne w obrębie nowo budowanej  Prowincji Polskiej Dominikanów.  Zakładane klasztory służyły wówczas nie tylko ewangelizacji,  ale były i ośrodkami kulturowymi, a zakonnicy podejmowali się również misji dyplomatycznych w imieniu regionalnych władców. Dominikanie ze świętym Jackiem jako Kaznodzieją Generalnym prowadzili  misje zagraniczne na Rusi i w Prusach. W ich klasztorach-szkołach, również kształcono księży na proboszczów. Wobec niedostępności słowa pisanego, wiara najlepiej przenoszona była przez przygotowanych misjonarzy, dających słowem i przykładem życia,  świadectwo ewangelii.W początkowym dziele chrystianizacji Prusów i Jaćwingów ostro rysuje się rywalizacja dominikanów z oliwskimi cystersami, a zwłaszcza z należącym do tego zgromadzenia Chrystianem. Jednakże kiedy Chrystian wpada w niewolę u Sambów, powierza kierownictwo misji  Jackowi. Tereny misji dominikanów na Pomorzu Gdańskim należą do diecezji włocławskiej, którą rządzi w latach 1220-1252 biskup Michał. Zakon nie powstałby na tych ziemiach bez jego zgody, należy dopatrywać się w tym zaproszeniu kierowanym do dominikanów a także w pomocy udzielonej im przez księcia Świętopełka okoliczności powiązanych z rywalizacją o Prusy pomiędzy biskupem Michałem a biskupem misyjnym  Chrystianem. Rywalizacji, przyniosła pomyśle rozstrzygnięcia dla Chrystiana, gdyż to on pojechał do Rzymu  i pierwszy został biskupem Prus. Porwanie i niewola Chrystiana zbiegły się  z wydarzeniami na Litwie gdzie dominikanin Wit, przyjaciel i uczeń  Jacka Odrowąża, zostaje konsekrowany na pierwszego biskupa litewskiego, któremu to Mendog władca litewski uniemożliwia działalność wprowadzając na to stanowisko uwolnionego cystersa Chrystiana a ten sprzyja  Krzyżakom, nowej sile na scenie politycznej i kościelnej.  Zarysowany konflikt zapętla się, nie ma dla niego dobrego rozwiązania.

Ma w nim udział bezpośredni i papież  Innocenty IV, który na początku lat 40  XIII w. podzielił biskupstwo na cztery diecezje. Z woli papieża egzekutorem postanowienia o podziale arcybiskupstwa prusko-inflanckiego na cztery części został przyjaciel Jacka, Henryk - prowincjał zakonu dominikanów, człowiek również  bliski Wilhelmowi z Modeny legatowi papieskiemu. Choć zachowane dokumenty o tym nie wspominają, z pewnością Dominikanie planowali przejęcie czterech nowych diecezji. Taki cel postawili sobie Jacek Odrowąż.

 Sytuację komplikuje wybuchł konfliktu księcia Świętopełka z Krzyżakami, kończący  się z resztą otwartą wojną, w której Świętopełk, ekskomunikowany przez Wilhelma z Modeny, zyskał poparcie Prusów i w kilka lat  później  w czasie najazdu Mongołów spustoszy w zemście ziemie Piastów, swoich panów. Chwilowo korzystna dla Krzyżaków sytuacja uległa zmianie podczas soboru w Lyonie, kiedy to Innocenty IV, poirytowany pomocą, jaką Zakon udzielił rywalizującemu z Rzymem cesarzowi Fryderykowi II, cofnął im swe poparcie w sprawach pruskich. Jednakże podjęta przez Stolicę Apostolską kompromisowa decyzja o utworzeniu arcybiskupstwa prusko-inflanckiego z uwolnionym Chrystianem na czele sprawiła, że niezadowoleni Dominikanie chwilowo wycofali się z misji pruskiej. Tak chwilowo Stolica Apostolska rozwiązała konflikt w Prusach.

 Analiza dokumentów papieskich sygnowanych w 1245r. pozwala uznać Henryka również za osobę odpowiedzialną za organizację politycznego i militarnego wsparcia misji krzyżackiej. W niedługim czasie został on ustanowiony biskupem chełmińskim. Znaczną aktywność Henryka na arenie politycznej potwierdza jego pobyt na Litwie w 1252, kiedy to koronował nawróconego rok wcześniej władcę litewskiego Mendoga. Jego osoba pokazuje jak wielkie znaczenie polityczne mieli Dominikanie. Po roku 1250  Henryk pojawia się w dokumentach jako biskup warmiński, pisze się o nim Henryk z Lipska. Nie wiemy, czy nie jest to Henryk z Moraw?

Po serii sporów i zamieszaniu politycznym Krzyżacy zawarli wreszcie porozumienie z arcybiskupem litewskim Albertem, czego efektem było nadanie w 1249 roku biskupstwa pomezańskiego kolejnemu reprezentantowi zakonu dominikanów- Ernestowi. Był on pierwszym członkiem tego zgromadzenia, który popadł w ostry spór z Krzyżakami, walcząc o podział wpływów w objętym przez siebie biskupstwie. Jego decyzja o opuszczeniu własnej diecezji na znak protestu przeciwko warunkom przedstawionym przez Krzyżaków nie przeszkodziła mu następnie pośredniczyć w sporze, jaki wybuchł pomiędzy Zakonem i Świętopełkiem II. Analizując tę skomplikowaną sytuację można się przekonać, że Dominikanie doskonale radzili sobie w złożonych grach politycznych. Do kolejnego konfliktu Krzyżaków z dominikanami doszło w roku 1257, kiedy to wspomniany już biskup Henryk, dawny prowincjał, zawarł przymierze, synem Konrada Mazowieckiego, przeciwko Krzyżakom.

Stolica Apostolska źle rozgrywała sprawy pruskie, widać to z perspektywy historycznej, jej polityka nie była jednoznaczna i wyraźna mimo, że wspierała starania książąt polskich o wstrzymanie ekspansji krzyżackiej, udzielając np. poparcia Kazimierzowi Kujawskiemu w jego staraniach o odzyskanie oderwanej od diecezji płockiej ziemi chełmińskiej, to sprzyjała i Krzyżakom.  Nawet po pojawieniu się na arenie politycznej antykrzyżacko nastawionych franciszkanów, Krzyżacy umiejętnie dążyli do ustanowienia swojego państwa na ziemiach, które mieli ochraniać dla polskich książąt. Fałszowali dokumenty i lobbowali na swoją rzecz raz u Papieża, raz u Cesarza, jak im było wygodnie.

 Kolejne lata nie zmieniły wiele w złych  stosunkach Dominikanów z Krzyżakami. Sprzyjający im w początkowym okresie Jacek Odrowąż zmienił stanowisko po rozpoznaniu ich separatystycznych planów. Pracy misyjnej dominikanów w dalszym ciągu towarzyszyły działania natury dyplomatycznej, które wobec trudniejszej sytuacji politycznej okazywały się niezbędne. Nie byli oni jednak w stanie stawić czoła bogatemu i doskonale zorganizowanemu zakonowi krzyżackiemu, który wyrastał na głównego pretendenta do objęcia władzy nad Pomorzem. Plany książąt piastowskich, cystersów i dominikanów wobec ziem Prusów i Jaćwingów zostały „pokrzyżowane”.

Niepodziewanie wszystko się zmienia do Europy wkraczają tabuny Mongołów Złotej Ordy, a ich zagony sięgają Prus. Skutki najazdu zmieniają historię  naszych ziem. Świat chrześcijański jednoczy się do obrony a pogańscy Prusowie i Jaćwingowie  wykorzystując to do ataku.
Po przejściu pożogi wojennej  do zniszczonego przez Ordę Krakowa, ogarniętego zmaganiami o władzę miedzy książętami i ich stronnikami  wraca w 1243 roku już na stałe jak twierdzą niektórzy hagiografowie, zmęczony pracą misyjną brat Jacek, który w swych ostatnich dziełach misyjnych  nie mógł zapewne liczyć na silne wsparcie polskich władców świeckich. Według nas św. Jacek nie zrezygnował ze swoich misji, brak dotychczas bezpośrednich dowodów, że po 1243 roku je podejmował, są ślady skutków jego działalności i okruchy informacji o tym.
W Małopolsce następujące wieloletnie panowanie Bolesława Wstydliwego,  zapewniło  Jackowi ugruntowanie prowadzonych prac apostolskich i duszpasterskich  i przyczyniło się do wzrostu  kultu jego osoby tak za życia jak i po śmierci.  Z okresu tego pozostaje wiele informacji pośrednich o  wpływie  Świętego na dwór książęcy i kościół krakowski.

W 1254 r. kanonizacja św. Stanisława była okazją do wielkiego zjazdu przedstawicieli dynastii piastowskiej w Krakowie, w którym oprócz księcia Bolesława Wstydliwego udział wzięli książęta: wielkopolski Przemysław I, kujawski Kazimierz, mazowiecki Siemowit oraz opolski Władysław. W doprowadzeniu do kanonizacji biskupa Stanisława wielką rolę odegrał zapewne św. Jacek, bowiem to dominikanie krakowscy brali udział w poselstwie w sprawie kanonizacji, było to Jackowe ostatnie wielkie dzieło dla ewangelizacji Polski.

Mimo, że efekty zjazdu Piastowiczów były niewielkie dla podtrzymania jedności dynastii z uwagi na stopień skłócenia rodziny, to kanonizacja przypomniała narodowi jego dawną wielkość i jedność państwową oraz rozbudziła nadzieje na przywrócenie korony królewskiej - utraconego symbolu suwerenności.

Narodowi pozostała wiara w opatrzność Bożą i wstawiennictwo świętych: Stanisława...i Jacka. Św. Jacek umiera w 1257 roku

 
O Kościele w średniowiecznej  Polsce można również poczytać tutaj