Niepłodna przez 20 lat szlachcianka Felicja otrzymuje potomka dzięki modlitwie św. Jacka. Powiedział jej: Córko, Felicjo, idź do domu, urodzisz syna, z którego potomstwa...
Szlachcianka imieniem Petronela nie mogła porodzić; duch w niej ustawał, ona wzywając świętego Jacka doszła do kresu życia.
W czasie agonii stanął przy jej łóżku mąż Boży, błogosławiony Jacek i powiedział:
"Córko Petronelo, służebnico Boża, ponieważ wzywałaś mnie w chorobie, dlatego w Imię Jezusa Chrystusa bądź uzdrowiona i bez wielkiego cierpienia wydaj na świat syna”.
Gdy po bardzo twardym śnie, przyszła do siebie, poczuła się zdrowa i bez cierpienia urodziła syna.